MARIAN MIŁOBÓG Zagubiony mgłą wychłodzonych świtów, |
|
MARIAN MIŁOBÓG |
|
|
|
MARIAN MIŁOBÓG |
|
|
|
MARIAN MIŁOBÓG |
|
|
|
MARIAN MIŁOBÓG Wiosna Ranek promieniście złoci leśne jary. słońce się budzi, świt nowe odkrywa zamiary. Ziemia już wieńczy dzieła rozdział wielki wiosna sztandarem świat otacza wszelki. Jeszcze sen nad lasem z chłodnych pól zesłany. jeszcze z mroźnych sopli stromy dach utkany, a już nad polaną pierwsze bazie płoną. Czajki przyleciały na łąkę zieloną. Mgły jak leśne harfy w pajęczej pościeli, świtem omdlewają nad doliną w bieli. Strumyk skuty lodem w cichej toni śpiewa. głębią zadumany szeroko wylewa. Za oknami zima w zaspie strój trzymała, na błotnistej drodze stroić się przestała. Przemoczone buty niesie pieśń skowronka, bocian na kominie stroi się do słonka. |