• Slider 837
  • Slider 834
  • Slider 815
  • Slider 795
  • Slider 842

Poezja nie tylko od święta - Marian Miłobóg

  

 

 

 

MARIAN MIŁOBÓG
Sanna

Zagubiony mgłą wychłodzonych świtów,
otulony szalem zimowej zamieci.
Polny gościniec zarumienił się gwiaździstym
witrażem, w promieniach jaśniejącego słońca.
Dzwonią, dzwonki dzwonią.
Echo z wiatrem melodie niesie
przez senne, białe  bezdroża.
Dwa siwe konie w paradnym zaprzęgu ubrane,
wartko po śniegu dziś ciągną
lekkie, skrzypiące sanie.
Na drodze lód twardy skrzy się gwiazdkami,
raźno strugą bryzga z pod kopyta,
do taktu podkowy stukają, hen w leśnej kniei,
roznosi się zimowej zamieci muzyka.
W saniach radośnie śpiewają dzieci,
jadą  zaśnieżonym gościńcem przed siebie,
przez zmarznięte polne rozstaje.
Tylko ślad po okutych żelazem płozach drewnianych,
daleko za nimi zostaje.

   
 

MARIAN MIŁOBÓG
Pierwszy śnieg


Rozpadał się śnieg w szarym tle
i otulił białym tchem,
nagą gałąź, polny step.
Poukładał się jak cichy szept.
Za oknami gnał na calutki świat
i jak nagły dziecka sen,
stawał się bielutkim tłem.
Na rozstaju dróg garściami siał
naszą młodość wieczny Bóg.

 

 

 

 

MARIAN MIŁOBÓG
Wiatr


Wiatr akordem w polu grał
na pajęczych strunach nuty składał.
Z leśnej ciszy skrzypce miał,
na rozstajnych drogach miotał się i chadzał.

Przegnał chmury wiosłem w dal,
tam gdzie kipiel morza fal.
Zrywał dachy czapki z głów,
gonił ptaki skrzydłem burz.

Smagał batem chłodem wiał,
rdzawe liście z dębu rwał.
Rzucał garścią w tańce brał,
miotał się w leszczynie, łkał.

Tam gdzie wiatru dzwon donośny
bije siłą ludzkich serc.
Tam  gdzie świt poranka, rozmodlonej wiosny,
tam śpiewa miłość, gdzie nabożna skowronka pieśń.

 

 

 

 

MARIAN MIŁOBÓG
Powiew  wiosny


Wiosna nadchodzi pieśnią,
melodią godów w roztopach
ciągłego wędrowania.
Przychodzi w zwiastunie narodzin,
z nadzieją na przeżycie po raz kolejny.
Wiosna jest darem Bożego miłowania,
ulgą, jak przebaczenie grzesznikowi.
Ciągle gdzieś podążamy, żegnamy się
i odnajdujemy w naszych tęsknotach.

 

 

 

  MARIAN MIŁOBÓG
Wiosna

Ranek promieniście złoci leśne jary.
słońce się budzi, świt nowe odkrywa zamiary.
Ziemia już wieńczy dzieła rozdział wielki
wiosna sztandarem świat otacza wszelki.

Jeszcze sen nad lasem z chłodnych pól zesłany.
jeszcze z mroźnych sopli stromy dach utkany,
a już nad polaną pierwsze bazie płoną.
Czajki przyleciały na łąkę zieloną.

Mgły jak leśne harfy w pajęczej pościeli,
świtem omdlewają nad doliną w bieli.
Strumyk skuty lodem w cichej toni śpiewa.
głębią zadumany szeroko wylewa.

Za oknami zima w zaspie strój trzymała,
na błotnistej drodze stroić się przestała.
Przemoczone buty niesie pieśń skowronka,
bocian na kominie stroi się do słonka.


 

 

 

 

  • Biesiada TeatralnaOgólnopolski Festiwal Kapel Folkloru MiejskiegoKarpackie Biennale Grafiki Dzieci i MłodzieżyJazz bez

  • Budynek przystosowany dla osób niepełnosprawnych

Copyright © 2021 Centrum Kulturalne w Przemyślu | Wszelkie prawa zastrzeżone