|
Renata Giża Poetka jest laureatką wielu literackich nagród i wyróżnień. Jest osobą pełną humoru i niezwykłej życzliwości. Kocha muzykę, przyrodę i podróże, bardzo dużo czyta. Jej pierwsze wiersze ukazały się w 2016 r. w antologii "Bluzeczka z wieżą Eiffla. Pocztówki poetyckie".Od tamtej pory publikuje swoje wiersze w wielu antologiach, również w Internecie. Ma lekkie pióro, a Jej wiersze są odskocznią od szarej rzeczywistości. Wiele w nich wspaniałych opisów przyrody i bliskich jej sercu pięknych, bieszczadzkich krajobrazów.
|
chwila zauważona nocą
pachnie lipcem
spokojne niebo wyrzeźbiło
szaro-granatowe obrazy
na jaśniejszej stronie
widać cienie
pochylających się zmęczeniem drzew
wiatr trąca listki
obijają się jeden o drugi
słychać ich szumiącą kołysankę
może to zawieszone na gałązkach sny
każdy chce przyśnić się
koniecznie dzisiaj
chociaż jutro będą nowe
poukładane w mozaiki
przyszłych zdarzeń
niebo zapala
coraz jaśniejsze latarnie gwiazd
bezładnie rozrzuconych
zasypia świat
ciszą kołysany
zbliża się północ
17.07.2018
Rankiem
z poświaty
wschodzącego dnia
wyłaniają się
szare kontury codzienności
wypogodzona przestrzeń
w ograniczeniu
prognozuje
dłuższy ciepły dzień
napełnia zmysły
dobrego samopoczucia
ożywionego tchnieniem
pierwszej pory roku
(po)ranny ptaszek
wyśpiewuje
wiosenne uczucia
Radość o poranku*
zasłuchana w melodię
podążam
naprzeciw niewiadomej
dzisiejszego dnia
3.03.2016
* piosenka Grupy I (wiersz z antologii poetyckiej „Serce natury” – Pieszyce 2018)
Jaskółka
przyleciałaś na podwórko jaskółeczko
gniazdko z gliny pod przydachem ulepiłaś
moje progi z wielu innych chat wybrałaś
by klimaty polskiej wsi podtrzymać
najwierniejsza naszych domostw przyjaciółko
wraz z przyrodą znowu witasz pełnię wiosny
czyś dymówką lub oknówką, czy brzegówką
wasz trel dla mych uszu jest radosny
twój ogonek widełkowy, kibić smukła
na antenach i na drutach chętnie siadasz
gdy powietrza wilgoć wróży niepogodę
w niższym, wyższym locie muszki zjadasz
wygłodniałych piskląt dzióbki nakarmiłaś
by wzrastało młodych ptaszków pokolenie
co niebawem zbierze się w silną gromadę
i pofrunie latem w drzew podcienie
a gdy chłodny wiatr znów skrzydła ci rozłoży
do migracji wizja zimy cię nakłoni
ty odlecisz, pozostanie mi po tobie
z wierszem tomik, który trzymam w dłoni
26.06.2017