Stanisław Kiełb
|
Narodziny plotki
Idę sobie raz z kościoła
- A tu skandal- ktoś zawołał.
Słucham lepiej, starsze panie
Dyskutują o kazaniu.
Jedna mówi – nie wypada
Na kazaniu o tym gadać
Druga mówi – co się dzieje
Że już dzisiaj kaznodzieje
Tak otwarcie o tym radzą,
Dokąd młodzież doprowadzą?
Seks nie temat na kazania,
Lecz by zaraz od szatana?
Więc ja mówię – miłe panie
Ja mam małe sprostowanie
Nie o seksie ksiądz dziś gadał
Lecz o sekcie opowiadał.
Ale choćby i o seksie,
Kto ma mówić o tym wreszcie?
Czemu przed nim taka trwoga?
Seks, jak wszystko jest od Boga
To, że był to tabu temat
Dzisiaj żaden to dylemat.
Teraz świat się całkiem zmienia…
A tymczasem, do widzenia.
Raz słyszałem… (fragment)
Raz słyszałem ech do czarta,
że kobieta nic nie warta,
bo to zawsze się maluje
czesze, kręci i pudruje.
Lecz ta próżność jest pozorna
chce być piękna i wytworna.
Lecz dla kogo tak się stroi?
Właśnie dla nas mili moi!
Tak, panowie, chyba wiecie
bez niej trudno żyć na świecie.
One to jak Ewa w raju
chłopom życie umilają,
gdyż panienki w wieku kwiecie
są przepiękne, sami wiecie.
Lecz w dojrzałym wieku damy
są kochane, skądś to znamy.
Co byś chłopie bez niej wartał ?
jadłbyś chyba raz na kwartał.
Wiem to choćby i po sobie,
że miał wszystko bym na głowie.
Ja nie myślę ciągle o tym,
co mam robić teraz, potem
żona mi to podpowiada
więc się robi- trudna rada.
Lecz nie wstydzę się ja bracie
prawdy, którą wszyscy znacie.
To poety są te słowa
- a to mądra była głowa:
że królowie nad państwami
lecz kobiety nad królami! (...)