• Slider 837
  • Slider 834
  • Slider 815
  • Slider 795
  • Slider 842

Zaduszki poetyckie - Renata Giża

 

RENATA GIŻA

Rakszawa

A kiedy
 
a kiedy już Was nie będzie
i przyjdę zapalić znicze
głęboka pamięć przywoła
kochane Wasze oblicze
 
odżyją ciepłe wspomnienia
wprost ku Wam skierowane
refleksy poruszą serce
blaskiem lampionów ogrzane
 
zabraknie Waszego wsparcia
w tej życia trudów dolinie
lecz taka jest kolej rzeczy
nikogo śmierć nie ominie
 
dotknę myślami chwil wielu
radości i smutków - po prostu
choć nie przeskoczę na razie
wysokich wieczności mostów
 
więc westchnę cichutko do Boga
szepcząc modlitwy pacierze
choć Wasza skończona tu droga
w spotkanie ponowne wierzę
 

31.10.2016
(z antologii Nic tak samo nie będzie)




Na cmentarzu
 
wieczór zapada, szumią drzew liście
cmentarz uśpiony melodią dzwonów
zrobiło się jaśniej i uroczyściej
od migoczących świateł lampionów
 
cisza nastała, zaduma kołysze
wspomnieniem jestem z nieobecnymi
i swoje myśli odległe słyszę
rozmów sprzed wielu lat ze Zmarłymi
 
tak święty spokój na skrawku ziemi
rytm doby płynie, nie ma pośpiechu
pomiędzy palcami życie przemyka
poza tym miejscem, jakby na przekór
 
choć diabeł czasem nastroje nęci
a dusza lekko z grzechem swawoli
spoczną TU kiedyś żałobne chęci
pamiętaj o śmierci - memento mori
 

1.11.2016
(z antologii Nic tak samo nie będzie)






Pamiętam
 
odwiedzę cmentarz w przeddzień Wszystkich Świętych
miejsce spoczynku nieżyjących bliskich
to przemijania, zadumy czas zaklęty
listopadowych, wyciszonych myśli
 
przyniosę kwiaty w jesiennych kolorach
pomponów chryzantem złociste bukiety
ułożę wspomnienia w kamiennych wazonach
czas zatarł ostrość w pamięci, niestety
 
zapalę ogniki – kolorowe znicze
na płycie z granitu wśród innych postawię
w blasku lampionów skupione oblicze
poważne cieniem, zamyślone twarze
 
zatrzymam swe kroki w życia pośpiechu
przed niejednym krzyżem nad grobami stanę
paciorki różańca złagodzą słowa grzechów
modlitwą za Zmarłych wieczne spoczywanie


28.10.2016
(z antologii Dzisiaj tu pięknie, niebo nie płacze…)






Dla zmarłych

pamięć o zmarłych to wieczne odpocznienie
bliskich, co odeszli już do chwały Ojca
oglądają teraz niebiańskie przestrzenie
spacerują duchem w ogrodach, po łąkach

nie proszą ni słowem o cień wspominania
choć modlitwy za duszę na pewno spragnieni
obecnością ulotną przeszłego kochania
na zawsze w naszych sercach otuleni

stojąc nad mogiłą, zapalając znicze
choć wskrzesić do świata żywych nie da rady
przed oczyma ciągle bliskie Ich oblicze
w pamięci czas pozostawił ślady

zacierając grzechy odpustem zupełnym
największą radość możemy Im sprawić
jak i w sumieniu obowiązkiem wiernym
czasami przy grobie stopy ślad zostawić

w wypominkowej mszy litanię zmówić
Komunii Świętej częsty przyjąć dar
wspomnienie o Nich dopóty przeżyje
dokąd starczy naszych życia lat


29.07.2016
(z antologii Dzisiaj tu pięknie, niebo nie płacze…)




Dopóki żyję
 
W głębi cmentarza mogiłka mała
nad nią aniołek skrzydła rozkłada
obok zaś brzózka-samosiejka biała
szelestem listków coś opowiada...
 
Przychodzi matka od lat bardzo wielu
strapione serce modlitwą osnute
wpierw czarne włosy, a teraz siwieją
zmarszczki cierpienia jak wyryte dłutem.
 
Zły los odebrał miłość rodzicielską
zsyłając nagle tragiczne zdarzenie
wziął nagrodę życia, ból ofiarował
po stracie dziecka płyną łez strumienie.
 
Nie żywię żalu do Ciebie, Panie
krótko darowałeś radość, nietrwale
na taki cios nie byłam gotowa
trudno przeboleć, lecz trzeba żyć dalej.
 
Wiosną, latem - żywa, a zimą sztuczna
na Twej mogiłce kwitnie stokroć mała
śpij słodko Dziecino, dopóki żyję
będę o Tobie wciąż pamiętała.
 
Zadrżało drzewko witek gałązkami
słysząc te smutne żałości słowa
łuszcząc się kory cienkimi płatami
współczuje matce codziennie od nowa.
 

20.10.2016
(z antologii Dzisiaj tu pięknie, niebo nie płacze…)





Opuszczona pamięć
 
Rozszumiały się hen brzozy płaczące
w nieutulonym żalu trzęsąc gałązkami
gdy we Wszystkich Świętych zabiły dzwony
pochyliły swe białe pnie nad mogiłami.
 
Gdyby mogły, postąpiły by choć krok
aby częściej stawać nad opuszczonym grobem
czemu musi minąć cały długi rok
by o pogrzebanym Człowieku przypomnieć sobie?
 
W tych kilka pierwszych listopadowych dni
na cmentarzach jakby łuna paliła ognisko
pośród lasów zaś, pomiędzy drzewami
niejeden kurhan, kopiec świeci - ale pustką.
 
To wiatr, oblatując zakamarki ziemi
podrzucił szczytom z koronki melodię pacierzy
by - choć osobno, lecz razem z innymi
szumiały w czas, co wszystkim Zmarłym się należy.
 

1.11.2017




 


Obraz z pixabay.com

 

Powrót>>>

  • Biesiada TeatralnaOgólnopolski Festiwal Kapel Folkloru MiejskiegoKarpackie Biennale Grafiki Dzieci i MłodzieżyJazz bez

  • Budynek przystosowany dla osób niepełnosprawnych

Copyright © 2021 Centrum Kulturalne w Przemyślu | Wszelkie prawa zastrzeżone