Pomimo podjętego leczenia ojciec Ignacego zmarł w 1836 r., co spowodowało, że warunki domowe i materialne rodziny Łukasiewiczów uległy znacznemu pogorszeniu. Zdecydowano, że starszy z braci – Franciszek dokończy naukę w gimnazjum i podejmie studia, natomiast Ignacy rozpocznie pracę, kończąc tym samym swą edukację na klasie czwartej. Jeszcze w tym samym roku, pod koniec czerwca zatrudnił się jako praktykant w łańcuckiej aptece mgra Antoniego Swobody. Po czterech latach zdobywania doświadczenia oraz zdaniu odpowiednich egzaminów przed Aptekarskim Gremium Obwodowym awansował na asystenta aptekarskiego, obejmując następnie posadę w aptece obwodowej mgra Edwarda Hübla w Rzeszowie.
Plakat |
W tym czasie z jednej strony kontynuował zdobywanie zawodu, rozwijał swoje umiejętności, a z drugiej zaczął mocno angażować się w działalność konspiracyjną środowisk związanych z ruchem wyzwoleńczym. Poznając Antoniego Tarłowskiego – członka tajnej organizacji niepodległościowej „Sprzysiężenie Demokratów Polskich” żywo brał udział w działaniach oświatowych i propagandowych. Niestety władze austriackie wykryły działalność tej grupy i aresztowano kilku jej działaczy. Łukasiewicz został odnotowany w aktach policyjnych, jednak z powodu braku wystarczających dowodów nie został skazany na karę więzienia. Wydarzenia te wymusiły na Ignacym (podobnie jak na innych aktywistach działających w Galicji) wycofanie się na pewien czas z działalności konspiracyjnej i skupienie się na samokształceniu oraz pracy. Pozorny spokój i zawieszenie aktywnej działalności propagandowej nie trwało zbyt długo, a w Galicji na nowo ożywił się ruch narodowowyzwoleńczy. Ignacy w 1845 r. został zaprzysiężony na jednego z agentów rewolucyjnych Edwarda Dembowskiego – czołowego działacza Towarzystwa Demokratycznego Polskiego i odpowiedzialny był za działania spiskowe obejmujące teren Łańcuta i Rzeszowa. Niestety rok później austriacka policja wpadła na trop tej organizacji, zapobiegając tym samym wybuchowi powstania. W aptece Hübla znaleziono różnorodne publikacje jak i listy zakazane wówczas w Galicji. Łukasiewicza aresztowano zarzucając mu zdradę stanu. W więzieniu we Lwowie przebywał niemal dwa lata. Jako romantyk wierzył w ideę powstania narodowego, które sprawi, że Polska będzie w końcu wolna. Powstanie jednak nie wybuchło, a Ignacy po wyjściu z aresztu pozostał we Lwowie.